poniedziałek, 30 listopada 2015

Naleśniki

     No hej, hej, witam ponownie, niestety znowu po dłuuugiej przerwie. Tak się złożyło, że kolokwia za pasem i nie mam kiedy usiąść, żeby coś naskrobać, dlatego dziś, wpadam szybko do kategorii kuchnia, z prostym przepisem na naleśniki :)

     Składniki (ok.10 sztuk):
     1 szklanka mąki
     2 jajka
     3/4 szklanki wody (najlepiej gazowanej, ale może być zwykła)
     3 łyżki masła lub oleju
     1 szklanka mleka
     szczypta soli

     Do naleśników deserowych:
     1 łyżka cukru
     1 łyżeczka cukru waniliowego 

     Przygotowanie:
     Mąkę wsypać do miski, dodać jajka, sól, wodę oraz mleko. Można dodać roztopione masło lub olej, albo użyć tych składników, do nasmarowania patelni przed smażeniem (ja wybieram właśnie tę opcję:) ) Tylko nie wrzucajcie, na patelnię, całości na raz! Składniki zmiksować lub wymieszać na gładką masę. Patelnię rozgrzać i partiami wylewać na nią przygotowane ciasto. Przerzucić placek na drugą stronę, kiedy ciasto od spodu będzie lekko zarumienione. Oto cała filozofia ^^ Reszta zależy już od waszej fantazji ;)


poniedziałek, 9 listopada 2015

Balsam do ust

     Wpis z serii uroda. Za oknem jesień w pełnej okazałości. Plucha, wiatr i niezbyt wysoka temperatura. Moje usta, tak samo jak usta mojego brata (to chyba genetyczne), są bardzo wrażliwe na takie kuracje, które serwuje nam natura. Do tego dochodzi moje obsesyjne przygryzanie warg, albo wieczne oblizywanie, którego nie mogę po prostu powstrzymać. Przez kilka-naście lat, przetestowaliśmy więc wieeeeele kosmetyków przeznaczonych do ochrony ust, a teraz podzielimy się z wami rezultatami naszych ,,testów" :)
     Wiadomo, że każdy chce mieć piękne, gładkie i miękkie usta. Jeżeli chcemy uzyskać taki rezultat, nie powinniśmy rozstawać się z balsamami do ust. Szczególnie teraz, w okresie jesienno-zimowym, kiedy nasze wargi wystawione są na działanie czynników zewnętrznych, które prowadzą do przesuszenia. Suche i spierzchnięte usta zdecydowanie odbierają nam urok. Zadbajmy więc o nie odpowiednio :)

     1. EOS Lip Balm
    Zaczniemy od, popularnego w ostatnim czasie, balsamu do ust EOS Lip Balm.
Po pierwsze komfortowa aplikacja. EOS w kulce pozwala jednym pociągnięciem posmarować górną i dolną wargę. Nie pozostawia białego śladu na ustach, a jedynie delikatny połysk. Baaardzo wydajny. Przyjemny, wyczuwalny, ale delikatny zapach i smak. Cena też nie jest wygórowana ok.30 zł, a dodatkową zaletą jest, stale powiększający się, wybór wyszukanych smaków i zapachów. Polecamy: Summer Fruit oraz Sweet Mint i Pomegranate Raspberry.


     2. Nivea, masło do ust
     Zauroczyłam się reklamą z malutkimi pudełeczkami od Nivea. Od razu pobiegłam do sklepu Rossmann i kupiłam masło do ust ^^ Później poleciłam bratu i po jakimś czasie obydwoje używaliśmy masła regularnie :) Cudowny zapach, czasami chciałam wyciągnąć palcem produkt z opakowania i po prostu zjeść, niestety, smak już nie jest taki super :D Dobrze nawilża i chroni przed wiatrem oraz mrozem. Niezbyt przemyślana aplikacja, ponieważ musimy użyć własnych palców, a jak wiadomo, na dłoniach zbierają się rożne bakterie, które nie zawsze mamy możliwość zmyć. Przystępna cena, nieduży wybór zapachów, produkt wydajny ;) Cena ok.10 zł 
Polecamy: Vanilla & Macadamia, Coconut, Blueberry Blush oraz Caramel Cream i Cocoa, czyli prawie wszystkie, z dostępnych na rynku zapachów *.*


     3. Maybelline Baby Lips
     Ładne opakowanie, zapach i dodatkowy atut - niektóre kolory barwią delikatnie usta. Dobra ochrona w dni, kiedy natura jest łaskawa i nie potrzebujemy zbytnio dbać o nasze usta. Sprawdza się latem. Ma słodki zapach. Niestety ma też wiele mankamentów. Zbyt częste używanie mocno wysusza usta. Słabo trwały efekt i jak już wspomniałam, niektóre kolory mocno barwią, dlatego nie radzę malować się bez lusterka. Jak na taki produkt zbyt wysoka cena ok.10 zł 


     4. Avon, Naturals, Honey, Essential Balm 
     Słodki zapach, dobrze nawilża naskórek, można go stosować nie tylko na usta, ale także na inne partie ciała, które pierzchną. W miarę wydajny i spełnia swoje zadanie. Przyjemna konsystencja, tuż po aplikacji usta są miękkie i przyjemnie gładkie. Minusy: aplikacja palcem, wygórowana cena ok.17zł za 15ml, trudność wydobycia balsamu z dna. 


     5. Regenerum do ust
     Najlepsze, według mojego brata, na koniec. Regenerum, regeneracyjne serum do ust, niestety nie dla mnie. Używałam tylko raz. Miałam wrażenie, że na moich ustach pozostawała "ciężka" warstwa gęstej mazi. Usta stały się bardzo suche, ale na pewno rany szybciej się goiły. Dla mojego brata Regenerum, to czysta ulga dla ust. Przed aplikacją jego usta były zaczerwienione i piekły. Po aplikacji poczuł zdecydowaną ulgę. Rany na ustach szybko się zagoiły. Serum chroni jego wargi przed pierzchnięciem. Dodatkowo delikatnie nawilża. Cena bardzo niska jak na takie cuda ok. 10 zł. 


piątek, 6 listopada 2015

muffiny czekoladowe

     Czas napisać coś w kategorii kuchnia. Co prawda w kuchni jestem codziennie, coś gotuję, czasami piekę. W tym roku, w halloween, zrobiliśmy z bratem maraton horrorów w naszym domowym kinie :) Oprócz przekąsek kupionych w sklepie, postanowiliśmy przygotować muffiny ^^ Dziś mam chwilę, żeby podzielić się z wami przepisem.

     Składniki:
     5 jajek
     80g masła lub margaryny
     2-3 tabliczki czekolady (obojętnie jakiej)
     100g mąki (tak mówi przepis, ale my dosypaliśmy troszeczkę więcej, żeby ciasto nie było zbyt rzadkie ;))
     1 łyżka kakao
     130 g cukru

     Przygotowanie:
     Piekarnik nagrzać do 180C. Formę wyłożyć papilotkami. 
     Rozpuścić tłuszcz, dodać do niego połamaną czekoladę (zostawić kilka kostek) i kakao. Odstawić do przestygnięcia. Oddzielić żółtka od białek. 
     Białka ubić na sztywną pianę. Szybko rozkręcić żółtka z cukrem, dodać mąkę. Powoli wlewać przygotowaną wcześniej masę czekoladową. 
     Wszystko starannie rozmieszać. Łyżką dodać pianę, wszystko delikatnie wymieszać do połączenia składników. 
     Gotową masę przełożyć do wcześniej przygotowanej formy. W środek każdej babeczki,włóż połowę kostki czekolady. Piecz ok.10-15 minut. 



     Niestety nie pomyślałam od razu o tym, żeby zrobić zdjęcie naszym wypiekom, a muffiny bardzo szybko się rozeszły :( 
     Dlatego pożyczyłam zdjęcie z internetu, wybrałam takie, które wyglądem najbardziej przypominają nasze ^^
     Pochwalcie się, jak wyszły wasze wypieki!
     Smacznego!