Uwielbiam kawę i wszelkie eksperymenty z nią. Nowych smaków na początku szukałam w kawiarniach, teraz coraz częściej eksperymentuję sama, bo wolnego czasu jakoś coraz mniej, a pracy coraz więcej. Zdradzę wam, kilka przepisów na jesienne smaki kawy, które bez problemu samodzielnie przygotujecie w domu :)
Kawa z czekoladą:
Wiadomo, że jesienne wieczory, kojarzą się z kocykiem, dobrą książką i kubkiem gorącej czekolady. Ja jednak preferuję kubek kawy z dodatkiem czekolady :) Taką mieszankę nazywa się mokka. Jest gęsta i niesamowicie aromatyczna. Wystarczy odmierzyć proporcje 1/3 kubka kawy najlepiej espresso i 2/3 rozpuszczonej, w odrobienie mleka, czekolady. Składniki połączyć, najpierw lejąc czekoladę, a później, delikatnym strumieniem, dodać kawę :)
Kawa z chilli:
Uwielbiam to połączenie. Zaczęło się w sumie, od gotowej do zalania, saszetki czekolady z chilli, którą kupiłam w sklepie. Mega rozgrzewała i niesamowicie smakowała. Pomyślałam wtedy, że czemu nie połączyć tego smaku z kawą? No i zaczęło się, szukanie odpowiednich proporcji i dodatków. Najlepsza będzie kawa rozpuszczalna, którą należy rozpuścić z ok. 1,5 łyżeczki miodu, szczyptą chilli (ok. 1/4 łyżeczki proszku), odrobiną kardamonu (tyle, ile złapiemy w dwóch palcach) i cynamonu (ok. 1/4 łyżeczki). Następnie dodać odrobinę mleka i gotowe :)
Jesienny las:
Wiemy, że jesienią, w lesie możemy spotkać jeżyny, maliny i borówki. W sklepach z łatwością znajdziemy mieszanki syropów z owoców leśnych. Połączenie takie, nadaje kawie słodyczy. Syrop wystarczy połączyć z kawą i dodać mleko. Górę udekorować puszystą pianką i mamy cudowny deser :)
Halloweenowa kawa:
W okresie jesieni przypada również halloween. Dzieciaki biegają za cukierkami, a troszeczkę starsi, mogą zrelaksować się przy przepysznej, dyniowej kawie. Wymaga ona trochę pracy, ale smak jest naprawdę pycha. Musimy przygotować dwa musy. Jeden kawowo-dyniowy, a drugi kawowo-czekoladowy. Puree z dyni, łączymy z kawą, cynamonem, opcjonalnie goździkami i miodem oraz odrobiną mleka. Druga warstwa to czekolada z kawą, do której można dodać odrobinę oleju kokosowego. Najlepiej, gdybyśmy przygotowali mocne espresso, które nada aromat całości. Do szklanki, kubka, filiżanki, słoiczka lub czego chcecie, układajcie naprzemiennie warstwy. Kawa ala deser gotowa :) (ps. przepis inspirowany; moja babcia wyczytała go chyba w gazecie :P )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz